Dlaczego ja go muszę spotykać na każdym kroku? Gdy tylko go zauważyłam,
postałam parę sekund przyglądając się jego mięśniom, które w jakiś
sposób mnie przerażały, a po naszym wzrokowym spotkaniu szybko się
odwróciłam i zaczęłam wracać do Hogwartu. Nigdzie nie mogłam byś sama.
Nigdzie. W pokoju, a nawet w Zakazanym Lesie. A ten las to już lekka
przesada. No ale w końcu jeśli takie strachajło jak ja tu przychodzi, to
co się dziwić?
Po drodze jedyne co spotkałam to pająki. Pięć czy sześć. Każde z nich
wisiało na drzewie, tylko jeden miał porę obiadową, gdyż żywił się
jakimś owadem, chyba muchą, która wpadła w jego sieć. Dosyć szybko
zniknęłam z tego lasu i tylko przez ten czas, gdy byłam w jego wnętrzu i
kierowałam się szkoły, mogłam być sama. Bo gdzie by indziej pójść? Jest
jeszcze stara łazienka dziewczyn, gdzie czasem zawyje sobie Marta. To
tyle, ale czy tam mogę być sama? Tak jeszcze w każdej chwili może ktoś
wejść i koniec.
Przeszłam przez miasteczko, nie zaglądając do żadnego sklepu. Nawet nie
spoglądając na szyby, za którymi wisiały klatki z sowami, różdżki,
miotły, czy słodkości. Szłam wpatrzona w ziemię, w swoje stopy. Ludzie
musieli mnie omijać, chociaż i tak parę razy dostała w ramię, a potem
usłyszałam przekleństwa i wyzwiska kierowane w moją stronę. Ale i tak
nie podniosłam głowy, nie zwracałam na nikogo uwagi. I zanim się
obejrzałam, stanęłam przed wejściem do Hogwartu. Weszłam do środka i
kierowałam się korytarzem do swojego pokoju, gdzie miałam zamiar zostać
do końca dnia. Zapewne pół przesypiając. Ale coś, a raczej ktoś mi na to
nie pozwolił. Znowu. A kim był ten ktosiek? Oczywiście przyjaciel
Carter'a, który przydusił mnie do ściany, gdy nikogo nie było na
korytarzu. Wziął mnie za koszulę, podniósł i przycisnął do ściany.
Uderzyłam lekko o nią głową, przez co poczułam ból w potylicy, ale
bardziej się przejęłam nim. Patrzył na mnie z nienawiścią, jakby chciał
mnie właśnie zabić.
- Czego chcesz? - wydusiłam jakoś z siebie te słowa.
- Masz odwołać tego twojego ochroniarza - mówił przez zaciśnięte zęby.
- Chodzi ci o Christiana? - pokiwał głowa, a ja mu wytłumaczyłam, że on
nie jest nawet moim znajomym. Że go nie znam i nie chce znać. Ale on
tylko mnie mocniej przydusił, przez co traciłam pomału powietrze.
- Omal nie udusił mojego przyjaciela - ta... teraz wiem jak się czuł, gdy omal go nie udusił.
- Nie mam z nic nic wspólnego. Puść mnie - mój głos był cichy, traciłam powietrze, ale jego jednak to nie obchodziło.
- Jasne - i wręcz rzucił mną o ziemię.
Przejechałam z dwa metry do tyłu, ślizgając się na posadzkach i czując
nie tylko ból głowy, ale też nabierając powietrze, jakby było ono moim
ostatnim. Złapałam się za szyję, by ją lekko pomasować. Oddychałam
otwartymi ustami, gdyż nosem mi nie starczyło tchu.
- Jeśli jeszcze raz on do nas podskoczy, wszyscy się dowiedzą, jaką jesteś dzi*ką - spojrzałam na niego ze strachem.
Patrzył na mnie jeszcze chwilę jakby z obrzydzeniem, po czym odszedł ode
mnie w jakimś tam kierunku. Siedziałam na ziemi dobrą chwilę, aż się
nie podniosłam i nie kontynuowałam swojego dawnego czynu, który został
przerwany przez rozzłoszczonego chłopaka. I co miałam teraz zrobić?
Byłam rozdarta. Bolało mnie to, że bez żadnych podstaw mnie za taką
uważają. Chyba, że któryś dowiedział się prawdy, ale jakim cudem? A
może... odgoniłam szybko od siebie te myśli. Co miałam do jasnej cholery
zrobić? Kazać temu chłopakowi, dla którego jestem tak zwaną
księżniczką, aby ich zostawił? A żyć dalej przez nich w strachu? I tak
nie miałam wyboru. Z jak i bez Christiana moja sytuacja si nie polepszy,
może jedynie się pogorszyć.
Podjęłam decyzję. Zawróciłam się i zamiast iść w stronę pokoju, wracałam
do zakazanego lasu. Miałam tylko nadzieję, ze chłopak tam dalej ćwiczy.
Nie chciałam z nim rozmawiać za wszelką cenę, ale jak mam mu
powiedzieć, aby zostawił mnie, Carter'a i moje sprawy z Hogwartem w
spokoju? Przez liścik? To nie w moim stylu. Musiałam to załatwić po
swojemu. Ta... czyli z nim... pogadać.
<Christian?>
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Szablon
Szablon ten jest autorstwa Jill ze strony Zaczarowane Szablony. Przepraszam, że nie wpisałem się na listę pobierających jednak nie mogłem jej nigdzie znaleźć. Jeżeli przeszkadza ci to, że użyłem twojego szablonu to szczerze przepraszam i mogę go zmienić.
Link do bloga Zaczarowane Szablony
Popularne posty
-
Imię i Nazwisko: Christian Salvadore Pseudonim: Chris Płeć: Mężczyzna Wiek: 19 lat Rok: 7 rok (nie zdał po przez ćpanie) Data Urodzenia...
-
Imię i Nazwisko: Co do tego, to przy narodzinach dziewczyny był mały problem. Jej rodzice jak i dziadkowie nie mogli się zdecydować jak j...
-
Imię i Nazwisko: Chłopak ten posiada ogólnie rzecz biorąc dwa imiona. Nathan i Alex. Jednak z racji, że niezbyt je lubił kazał się do siebie...
-
Imię i Nazwisko: Erin Hirata Pseudonim: Nie ma, nazywaj ją jak chcesz. Płeć: Kobieta Wiek: 14 lat Rok: 4 rok Data Urodzenia: 19 lut...
-
Imię i Nazwisko: Dziewczę to nosi jakże szlachetne imię, Debbra. Jej nazwisko jest równie szlachetne, a brzmi ono Cadwallader. Pseudonimy: ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz