sobota, 29 października 2016

Od Gabriel'a

Była sobota, co tydzień miałem trening, ale tym razem zaspałem. Ubrałem się w pośpiechu i wybiegłem z dormitorium, żeby szybciej trafić na stadion do Quidditcha pobiegłem tajnymi przejściami, które odkryłem na pierwszym roku, po góra pięciu minutach wbiegłem do szatni, rzuciłem torbę i ruszyłem do przejścia.
- Van Alen! Spóźniłeś się. - krzyknęła z góry Madeline.
- Wiem, wiem. - odpowiedziałem wzbijając się w powietrze. - Zaspałem Mad, nie gniewaj się. - mruknąłem i zająłem pozycję. Dziewczyna rozpoczęła rozgrzewkę, a potem rozwodziła się nad taktyką, którą mamy zastosować podczas jutrzejszego meczu z Gryfonami, dobrze wiedziałem, że mamy lepszy skład, ale zawsze lepiej mieć coś w zanadrzu. Wysłuchałem jej, a potem kazała nam wrócić na pozycje i zagraliśmy tak dla przyjemności, lekko zmęczeni wróciliśmy do szatni, zabrałem swoje rzeczy i wracałem tym razem normalnie przez błonia, zamyślony wpadłem chyba na kogoś, nie bardzo wiedząc o co chodzi spojrzałem w dół, a przede mną leżała mała wątła postać.
- Hej! Uważaj jak chodzisz. - powiedziała, po czym wywnioskowałem, iż to dziewczyna, bo najwidoczniej mój wzrok odmawiał posłuszeństwa, ponieważ za pierwszym razem nie zarejestrował w ogóle żadnej osoby.
- Wybacz. - odparłem i pomogłem jej wstać.


Someone? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon

Szablon ten jest autorstwa Jill ze strony Zaczarowane Szablony. Przepraszam, że nie wpisałem się na listę pobierających jednak nie mogłem jej nigdzie znaleźć. Jeżeli przeszkadza ci to, że użyłem twojego szablonu to szczerze przepraszam i mogę go zmienić.
Link do bloga Zaczarowane Szablony

Popularne posty