piątek, 11 listopada 2016

Od Erin CD Xavier'a

Ulżyło mi, gdy nikt się nie domyślił, że to ja. W końcu jak taka cicha i bezbronna myszka mogłaby przeprowadzić zamach na jakiegokolwiek ucznia? To nie do pomyślenia! Ale jednak cieszyłam się, że swobodnie mogłam się wbić w tłum bez żadnych oskarżeń. Chociaż dziwiłam się, że chłopak, który obok mnie siedział nic nie zauważył. A może nic nie widział? No nie wiem... A może chciał to zostawił tylko dla siebie, żeby mieć potem na mnie haczyk? I na tą myśl zaczynałam się stresować, że to jednak nie jest najlepszy pomysł. Niestety, ale jednak na szczęście już tego nie zmienię.
Wyszłam z sali jak wszyscy inni i skierowałam się w miejsce, gdzie bym mogła zostać sama. Ale najpierw zaszłam do Hagrida, któremu pomogłam z pegazem. Dwie godziny temu znalazł w lesie opuszczonego latającego konia, który złamał skrzydło. Gdy do niego przyszłam, posiedziałam i odruchowo opowiedziałam o tym, co zrobiłam tej jędzy.
- Wiesz, że to było ryzykowne? - powiedział, na co odwróciłam głowę. - Ale jej się należało - zaśmiał się. - Często tutaj przychodziła i coś mi podkradała wredna małpa - dodał, na co i ja się delikatnie uśmiechnęłam. Po chwili usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Zerwałam się na równe nogi i podeszłam do okna.Ukradkiem zajrzałam na zewnątrz i zauważyłam, że to był ten chłopak... Xavier. Uspokoiłam się wiedząc, że nie musiała się chować. Ale czego on mógł chcieć?

<Xavier?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon

Szablon ten jest autorstwa Jill ze strony Zaczarowane Szablony. Przepraszam, że nie wpisałem się na listę pobierających jednak nie mogłem jej nigdzie znaleźć. Jeżeli przeszkadza ci to, że użyłem twojego szablonu to szczerze przepraszam i mogę go zmienić.
Link do bloga Zaczarowane Szablony

Popularne posty