sobota, 13 sierpnia 2016

Od Erin CD Christiana

Znowu odwróciłam od niego wzrok, a kosmyki włosów opadły mi na twarz, zakrywając ją. Wpatrzyłam się w swoje nogi, które nie dotykały ziemi, gdyż byłam całkowicie przysunięta do końca ławki.
- Erin – powiedziałam cicho.
- Co mówisz? – nie usłyszał i się nie dziwie. Zaczęłam mówić tak cicho, że sama bym nie dosłyszała.
- Mów mi Erin – wytłumaczyłam już głośniej.
Chłopak zachowywał się, jakby mnie znał od małego, jakbym była jego oczkiem w głowie. A prawda była taka, że się nie znaliśmy. Nazywał mnie przesłodzonymi nazwami, takimi, jakimi się mówi do swojej dziewczyny czy żony. A on był dla mnie obcy, był dla mnie niczym innych, jak zwykłym starszym chłopakiem Hogwartu, który jest jak inni. Nawet w tej chwili nie potrafiłam myśleć inaczej, a jego udawana troska mnie tylko w tym utwierdziła. Musze przyznać, ze był świetnym kłamcą, aktorem. Potrafił manipulować ludźmi i grać na ich uczuciach. Na moich także i szczerze, gdyby nie to, że już nie potrafiłam nikomu zaufać, nie potrafiłam nikomu uwierzyć, każdy był dla mnie wrogiem, kimś, kto chce tylko mojego pecha, uwierzyłabym mu. A nawet lepiej. Może i bym się w nim zakochała, gdybym była inna. Ale tak nie jest. Jestem sobą i żadne czułe słówka mnie nie zmienią. One są dla mnie niczym. A tym bardziej jeśli są wymawiane przez takiego kogoś jak on.
- Dobrze – odparł w końcu, po czym ponownie wytarł z mojego policzka łzy. To było przyjemne uczucie, ale też i przerażające. Wstałam gwałtownie, dalej miałam zadartą głowę w dół.
- Muszę iść na lekcję – odparłam i ruszyłam w stronę budynku. Nie miałam zamiaru iść na jakąkolwiek lekcje. Chciałam wyrwać się z tego miejsca, chciałam pójść do zwykłego lasu, aby odetchnąć świeżym powietrzem bez żadnych ludzi. Chciałam pobyć w samotności. Ale Christian mi to uniemożliwił, złapał mnie lekko za rękę.
- Dalej się mnie boisz księżniczko? – jednak nie posłuchał i dalej tak do mnie mówił. Nie wypomniałam mu tego, zamiast tego tylko stanęłam i próbowałam wyrwać rękę z jego uścisku. Po krótkiej chwili mnie puścił, a ja dalej bałam się spojrzeć mu w oczy. Nawet jeśli powiedział, że lubi gdy na niego patrzę i się uśmiecham. Nie potrafiłam tego robić nie szczerze. W tej chwili nie miałam się z czego cieszyć, gdyż najnormalniej w świecie chłopak mnie przerażał.
- Bo… - stanęłam przed nim i podniosłam lekko głowę. Nie chciałam tego mówić, bo się bałam, że nie wiadomo co się stanie. Ale jak inaczej mam to zrobić? – Nazywasz mnie jakbyśmy się znali od zawsze. Dlatego wydajesz mi się jak inni, tyle, że próbujesz inaczej. Jakbyś chciał mnie wykorzystać jak inni, ale próbujesz innego sposobu. Dlatego nie chce z tobą rozmawiać. Boje się, że cię polubię, a ty to wykorzystasz – dwa ostatnie zdania powiedziałam ciszej, po czym się odwróciłam i odbiegłam od niego. Nie chciałam, aby mnie znowu złapał za rękę, nie chciałam go już słuchać. To było pewne, ze chciał mnie tylko przelecieć. Tylko chciał mnie podejść inaczej, oni to robili zmuszaniem mnie do tego, a on pewnie chciał mnie do siebie przekonać, aby sama mu dała du*y. I tego się właśnie bałam, że go polubię, a on to wykorzysta. Wolałabym już zostać bez znajomych, niż znać kogoś takiego jak on.
Wybiegłam ze szkoły, przebiegłam się przez miasteczko. Jednak nie zdołałam z niego wybiec, wykończyłam się. Stanęłam na środku tego miejsca i się rozejrzałam. Nie widziałam go, nie widziałam nikogo, kto by mógł mi teraz zagrażać. Chyba.
Skierowałam swój wzrok w stronę końca ulicy i ruszyłam w jego kierunku dalej dysząc, jednak szłam spokojnym tempem. Starałam się za wszelką cenę zapomnieć o nim, bo jeśli mam być szczera, zaczynałam go lubić. Już tak miałam, kto był dla mnie miły, zaczynałam mu ufać. Dlatego nie chciałam z nim już więcej rozmawiać. Był miły, zdawał nawet wrażenie, że się o mnie troszczy. Naprawdę to było miłe uczucie, którego nie czułam przez parę ładnych lat. Ale wiedziałam, że jest ono fałszywe. Byle by mnie do siebie przekonać i wyruch*ć. A ja się nie bałam tego, że zostanę szkolną dzi*ką. Bałam się tylko se*su. I tyle.

<Christian?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon

Szablon ten jest autorstwa Jill ze strony Zaczarowane Szablony. Przepraszam, że nie wpisałem się na listę pobierających jednak nie mogłem jej nigdzie znaleźć. Jeżeli przeszkadza ci to, że użyłem twojego szablonu to szczerze przepraszam i mogę go zmienić.
Link do bloga Zaczarowane Szablony

Popularne posty